środa, 2 kwietnia 2014


Każda z nas uwielbia dobrze wyglądać i ma swoje ulubione kosmetyki pielęgnacyjne. Dzisiaj chciałabym przedstawić moje najlepsze wybory kosmetyczne. Czekam na Wasze propozycje - zapraszam do komentowania. 

Miejsce 5. Szampon i odżywka do włosów farbowanych MATRIX
Jestem osobą, która co jakiś czas farbuje włosy. Jestem naturalną brunetką, a w swoim życiu miałam już włosy kasztanowe, czarne, rude, czerwone, blond czy ombre. Miesiąc temu musiałam ściąć moje pukle, ponieważ po ciągłych farbowaniach i rozjaśnianiach ich kondycja była wręcz zerowa - kruszyły się, łamały i rozdwajały. Muszę dać im trochę odpocząć, dlatego staram się zrezygnować teraz z suszarki i prostownicy. Czasami zdarza mi się korzystać z prostownicy, ale to tylko dlatego, że jakiś kosmyk uparcie sterczy w innym kierunku niż oczekuję. Co do odżywki: moje włosy po prostu uwielbiają tę odżywkę! Zawsze po niej są miękkie i lśniące. Widzę poprawę w ich kondycji. Czasami wymieniam ją na inną (np. Gliss Kur), żeby włosy za bardzo się nie przyzwyczaiły do niej.


Miejsce 4. Jedwab do włosów Biosilk
Zapewne każda z Was zna tę małą buteleczkę pełną cudownego olejku. Stosuję go na końcówki włosów. Moja fryzjerka powiedziała, że niewiele on pomaga na końce, ale ja widzę dużą poprawę w stosunku do tego co było kiedyś (może to ja tylko sobie wmówiłam, że pomaga przez co powstał efekt placebo?). Wcześniej ważniejsze było dla mnie farbowanie włosów niż ich kondycja. Od kilku lat wychodzę z założenia, że wolę mieć zdrowe włosy i zrezygnować z farbowania, wrócić powoli do własnego koloru niż mieć piękny kolor, ale niezbyt zdrowe włosy. Poza tym, jeśli włosy wyglądają zdrowo to nie jest ważne jaki mają kolor. Jeszcze trochę i mi się to uda. 


Miejsce 3. Płyn do kąpieli i żel pod prysznic Tutti Frutti
Prawdziwa owocowa rozkosz! Płyn występuje w kilku zapachach: figi i daktyle, brzoskwinie i mango, melon i arbuz, karmel i cynamon, kiwi i karambola, liczi i rambutan, granat i pitaja, wiśnia i porzeczka, jeżyna i malina. Obecnie korzystam z brzoskwini i mango oraz z wiśni i porzeczki, ale na pewno skuszę się na kolejne zapachy. Każdy z dziewięciu zapachów tak przepięknie pachnie, że nie sposób zdecydować się na jeden płyn. Oprócz płynów do zestawu należą też peeling cukrowy do ciała, mus do ciała, peeling do ciała, sól do kąpieli, kremowy peeling do ciała i masło do ciała. To najbardziej aromatyczne zestawy do pielęgnacji z jakimi się spotkałam. Zdecydowanie polecam!


Miejsce 2. Odżywczy balsam do ciała pod prysznic NIVEA
W tamtym roku odkryłam ten balsam i byłam zachwycona. Naprawdę działa! Po prysznicu nakładamy balsam, a później go... spłukujemy. Dziwne? Według mnie to rewelacyjny pomysł, ponieważ nienawidzę, gdy po nałożeniu balsamu muszę czekać aż się wchłonie, a czasami gdy już się ubiorę, czuję jak wszystko się do mnie przykleja. Ten balsam jest inny. Wychodzę z łazienki od razu z delikatną i nawilżoną skórą. Żaden film nie zostaje na niej. Ten balsam ma wszystko to, czego oczekuję od balsamu.


Miejsce 1. Olejek arganowy Bielenda
Olejek arganowy to zdecydowanie moje odkrycie roku. Często nazywany jest "złotem Maroka". Jest to uniwersalny olejek, ponieważ można go wykorzystywać do ciała, twarzy i włosów. Skóra ciała i twarzy jest miękka, nawilżona, elastyczna, odżywiona i pięknie pachnie. Włosy wyraźnie odżyły, nabrały blasku i zaczęły rosnąć jak szalone! Wystarczy tylko kilka kropel, by skóra była gładka, a włosy jedwabiste.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o zachowanie kultury. Na tym blogu mamy czuć się dobrze wszyscy.